Estonia jest kolejnym państwem Unii Europejskiej, które stawia ogrodzenie na wschodniej granicy. Płot o wysokości 2,5 metra ma być wykonany ze stali i zwieńczony drutem kolczastym. Będzie dodatkowo zabezpieczał przed nielegalną migracją oraz wojną hybrydową ze strony Rosji.
Jeszcze kilka lat temu, gdy Grecja odgradzała się od Turcji, a Hiszpania od Maroka, w Europie Środkowej i Wschodniej temat ten był pomijany. Teraz, gdy Rosja i Białoruś próbują destabilizować sytuację w UE przysyłając kolejnych nielegalnych imigrantów, grodzić zaczynają się kolejne państwa naszego regionu: Litwa, Łotwa, Polska.
Jak donosi euractiv.pl, ogrodzenie stawia także Estonia. Państwo to jest bliskie ukończenia pierwszych 25 km płotu, a fiński publiczny nadawca YLE przekazał, że w kolejnym etapie przewidziano budowę następnych 35 km bariery.
„Długość estońskiej granicy z Rosją wynosi ok. 330 km, z czego ok. 130 km to granica lądowa. Egert Belitšev, zastępca dyrektora generalnego ds. ochrony granic w estońskiej policji i straży granicznej oznajmił w rozmowie z YLE, że ogrodzenie to tylko część planowanej reformy. Do 2027 r. granica na całej długości ma być monitorowana w czasie rzeczywistym” – czytamy.
Przypomnijmy, że na początku lipca Litwa wprowadziła stan nadzwyczajny i wzmocniła patrolowanie granicy, angażując w to zadanie między innymi wojsko. Miesiąc później parlament w trybie nadzwyczajnym przyjął specjalną ustawę, na mocy której w ciągu roku powstanie ogrodzenie na litewsko-białoruskiej granicy. Jego długość ma wynosić około 500 km.
Podobne kroki podjęto już na Łotwie. Tam zdecydowano się z kolei na stan wyjątkowy, który będzie obowiązywał od 11 sierpnia do 10 listopada. Rozszerza on m. in. uprawnienia Państwowej Straży Granicznej.
Czytaj też:
Straż Graniczna: Wczoraj padł kolejny rekord w ilości prób nielegalnego przekroczenia granicy
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!