Zapadł wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Lecha Wałęsy przeciwko Polsce odnośnie jego służby w SB. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stwierdził, że wyrok zapadł niezgodnie z prawem. “W składzie orzekającym Trybunału musi być sędzia z państwa, przeciwko któremu jest skarga” – wskazał Zbigniew Ziobro. Faktycznie, zamiast Polaka orzekał Grek.
ETCS twierdzi, że Wałęsa nie był kapusiem SB. “Bezprawny wyrok ETPC w sprawie Lecha Wałęsy” – głosi z kolei komunikat Ministerstwa Sprawiedliwości. Z orzeczeniem europejskiego trybunału nie zgadza się również szef resortu Zbigniew Ziobro.
Polityk Suwerennej Polski podkreślił w mediach społecznościowych, że Europejski Trybunał Praw Człowieka “tak bardzo chciał oczyścić Lecha Wałęsę z zarzutów o współpracę z SB (…), że sam złamał prawo i naruszył Europejską Konwencję Praw Człowieka”.
Powołał się na zapis mówiący, że w składzie orzekającym powinien zasiąść przedstawiciel kraju, którego dotyczy skarga. “Ale zamiast Polaka wybrano Greka, by nikt nie przeszkadzał sądowi kapturowemu uznać Polskę za winną” – kontynuował minister w serwisie X.
Europejski Trybunał Praw Człowieka tak bardzo chciał oczyścić Lecha Wałęsę z zarzutów o współpracę z SB w sprawie „Wałęsa przeciwko Polsce”, że sam złamał prawo i naruszył Europejską Konwencję Praw Człowieka. W składzie orzekającym Trybunału musi być sędzia z państwa, przeciwko…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) November 23, 2023
Ministerstwo Sprawiedliwości zaznaczyło, że wydany wyrok “nie ma mocy obowiązującej”. Jak podkreślono, Trybunał w Strasburgu “bezpodstawnie neguje legalność Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego w Polsce, a sam łamie reguły prawa międzynarodowego”.
MS oceniło, że dla europejskiego trybunału “liczy się tylko polityka” i przedstawiło okoliczności podjęcia decyzji korzystnej dla Lecha Wałęsy. Z orzekania w składzie miał się wycofać sędzia prof. Krzysztof Wojtyczek. Nie zdecydowano się na dobranie innego sędziego z Polski, ale wskazano przedstawiciela z Grecji.
W ten sposób – zdaniem resortu – naruszono art. 6. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. “Sąd w takim składzie nie może uchodzić za niezawisły i niezależny” – zaznaczono w oświadczeniu. MS powołało się na podobne sytuacje, kiedy sędzia Wojtyczek był zastępowany przez innego nominata z Polski.
“Wyrok stanowi wyraz dyskryminacji Polski” – podkreślono w komunikacie. Pracownicy ministerstwa nawiązali do sytuacji wokół Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego, zarzucając europejskim instytucjom stosowanie podwójnych standardów.
MS przypomniało, że Trybunał w Strasburgu uzasadniał swoją decyzję wadliwością powołania KRS, a co za tym idzie sędziów Sądu Najwyższego. “Upolitycznienie procesu nominacji sędziów w Polsce jest o wiele mniejsze niż w wielu państwach europejskich” – argumentowano, dodając, że “tylko wobec Polski stanowi to zarzut”.
Sprawa ma swój początek w 2017 roku, kiedy to Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego w sprawie Wałęsa v. Wyszkowski – w 2005 roku były prezydent wytoczył proces o ochronę dóbr osobistych. Dawny opozycjonista stwierdził w programie na żywo, że Wałęsa był w przeszłości współpracownikiem SB o pseudonimie “Bolek”.
Sprawa trafiła do sądu i w 2011 roku zakończyła się odrzuceniem przez Sąd Najwyższy kasacji do wyroku, jednak dziesięć lat później – w 2021 roku – skargę nadzwyczajną w tej sprawie złożył minister Zbigniew Ziobro. To z kolei pozwoliło nowej izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego na uchylenie wyroku.
NASZ KOMENTARZ: Żadne komunistyczne wyroki eurokołchozowe nie zmienią faktu, że Wałęsa był esbeckim kapusiem.
Polecamy również: Powstanie unijne superpaństwo. IV Rzesza już na horyzoncie
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!