Eurokołchoz znów ograniczył limit płatności gotówkowych. Płatności tego typu będą możliwe tylko do kwoty 10 tys. euro. Jednocześnie państwa członkowskie mogą ustanowić niższy limit. PE zapewnia, że nowe przepisy dają jednostkom finansowym więcej uprawnień do wykrywania przypadków prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu, a także do zawieszania podejrzanych transakcji.

Wprowadzony limit płatności gotówkowych w wysokości 10 tys. euro obowiązuje “za wyjątkiem płatności pomiędzy osobami prywatnymi w kontekście nieprofesjonalnym, oraz środków mających na celu zapewnienie zgodności z ukierunkowanymi sankcjami finansowymi i uniknięcie obchodzenia sankcji” – podano w komunikacie opublikowanym przez Parlament Europejski.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami transakcje gotówkowe powyżej 10 tys. euro już teraz są kontrolowane. Sprzedawca ma obowiązek zweryfikować klienta pod kątem źródła pochodzenia pieniędzy i zaraportowania transakcji Generalnemu Inspektoratowi Informacji Finansowej. Unia chce obniżenia tego limitu do 3 tys. euro. Zaostrzone przepisy mają obowiązywać m.in. w handlu biżuterią, luksusowymi samochodami, prywatnymi samolotami i statkami. Zgodnie z nowymi przepisami, zakup m.in. samochodu za gotówkę będzie niemożliwy.

Zmiany popiera lewicowo-liberalny rząd Donalda Tuska. “Polska konsekwentnie opowiadała się za powyższym rozwiązaniem w toku procesu legislacyjnego AMLR. Stanowisko Polski nie uległo zmianie” – odpowiedziało ministerstwo finansów na pytanie “Dziennika Gazety Prawnej” w tym zakresie.

Unia Europejska planuje również wprowadzić osobne przepisy dotyczące obrotu kryptowalutami. Do weryfikacji klientów i informacji, których udzielili, zobowiązane zostaną giełdy i operatorzy portfeli. Obowiązek ten dotyczyć ma transakcji od 1 tys. euro w górę.

Nowe przepisy dotyczące płatności gotówkowych mają wejść w życie już w 2027 roku.

NASZ KOMENTARZ: Nowy wspaniały świat ma być m.in. pozbawiony swobody dysponowania własnymi pieniędzmi. Eurokołchoz uczynił w tym kierunku milowy krok.

Polecamy również: Rośnie liczba ofiar ukraińskich lekarzy w Polsce