Nie od dziś wiadomo, że rządząca w Brukseli skrajna lewica chce zaprowadzić w Europie powszechną cenzurę. Tym razem na celowniku eurokomunistów znalazła się platforma społecznościowa X, należąca do miliardera Elona Muska.
Eurokomuniści chcą wymusić cenzurę portalu X. Unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego, Thierry Breton, ma wydać „ostatnie ostrzeżenie” dla X. Jeśli platforma nie dostosuje się do ostrzeżenia, może na nią zostać nałożona kara finansowa w wysokości 6% globalnych przychodów. UE zarzuca X niepowodzenie w zwalczaniu treści uznawanych za “niebezpieczne” według definicji unijne dyrektywy o usługach cyfrowych (DSA). Formalne ostrzeżenie może być krokiem do nałożenia kary w późniejszym terminie.
Śledztwo w sprawie X, rozpoczęte w grudniu zeszłego roku, dotyczyło sposobu zarządzania treściami związanymi z atakami Hamasu z 7 października. Komisja Europejska wstępnie stwierdziła, że platforma nie spełnia wymogów DSA. Elon Musk nie skomentował tych doniesień. Komisja podkreśliła, że ”nie ma ograniczeń czasowych co do kolejnych kroków” w dochodzeniu. W związku z tym, sprawa może długo pozostać otwarta.
Dyrektywa o usługach cyfrowych, obowiązuje od sierpnia ubiegłego roku. W teorii ma na celu zmuszenie dużych firm do walki z treściami uznawanymi za dezinformację, mowę nienawiści, cyberprzemoc oraz propagandę terrorystyczną. W ramach działań UE, dochodzeniem objęto także inne platformy, takie jak Meta, TikTok i AliExpress.
Eurokomuniści twierdzą, że nowe prawo ma poprawić moderowanie treści, jednak obrońcy wolności słowa widzą w DSA narzędzie do zaostrzania cenzury i wywierania presji na firmy technologiczne. Krytycy, w tym same firmy, zarzucają DSA brak jasności i zagrożenie dla innowacyjności oraz wolności słowa.
NASZ KOMENTARZ: Jak pokazuje historia lewicy w dosłownie każdym kraju świata, formacja ta nie może długo wytrzymać bez zaprowadzania cenzury.
Polecamy również: Nowa zbrodnia żydowskich nazistów. Dziesiątki zabitych cywilów
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!