Około 6 tys. islamskich ekstremistów z Europy przyłączyło się do Państwa Islamskiego. Do tego trzeba dodać drugie tyle kobiet, które wyjechały do Syrii lub Iraku, by związać się z terrorystami, a także dzieci z tych związków. Teraz wielu z nich mówi, że nic złego nie robiło i chce wrócić do domu. W debacie na ten temat zbyt dużo uwagi poświęca się prawom europejskich dżihadystów, ignorując jednocześnie interes tych, którzy z nimi walczyli i ich pokonali.
Od kilku dni media na całym świecie żyją historią Shamimy Begum, do niedawna obywatelki brytyjskiej pochodzenia banglijskiego, która w wieku 15 lat wyjechała w 2014 r. z Londynu do Syrii. Wyszła tam za mąż za holenderskiego dżihadystę Yago Riedijka, któremu urodziła syna. Młoda islamistka w końcu dostała się do niewoli Syryjskich Sil Demokratycznych (SDF), czyli zdominowanej przez syryjskich Kurdów i wspieranej przez USA koalicji walczącej z Państwem Islamskim (IS).
Tam Shamima zaczęła udzielać wywiadów, w których bezczelnie domagała się współczucia, choć na pytanie, czy nie przeszkadzało jej, że IS obcinał ludziom głowy, wzruszyła ramionami, stwierdzając, że było to zgodne z prawem islamskim. Dodała też, że niczego nie żałuje, a pobyt w Syrii dobrze wpłynął na nią, gdyż stała się „twardsza”.
By ocieplić wizerunek młodej dżihadystki, niektóre media zaczęły publikować jej zdjęcie w towarzystwie rodziny, która przyjechała z Londynu odwiedzić ją w niewoli SDF, przywożąc w prezencie wielkiego pluszowego misia. Poinformowana o tym, że Wielka Brytania pozbawiła ją obywatelstwa, Shamima stwierdziła, że to niesprawiedliwe; zapowiedziała, że w takim razie chce ubiegać się o obywatelstwo holenderskie i liczy na to, że jej mąż zostanie przeniesiony z kurdyjskiego więzienia w Syrii do kraju tulipanów.
Czytaj też:
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!