Ambasada Stanów Zjednoczonych w Londynie została chwilowo zamknięta. Pracownikom placówki zakazano podchodzenia do okien. Na miejscu pojawiła się straż pożarna i uzbrojeni policjanci – informują brytyjskie media.
W środę rano ambasada USA w Londynie została zamknięta, a przebywającym w środku pracownikom nakazano się schylić i odsunąć od okien. Lokalna policja poinformowała, że przyczyną alarmu był pozostawiony niedaleko ambasady pakunek. Jak relacjonuje londyński “Evening Standard” na nagraniach widać ludzi wewnątrz budynku kucających lub siedzących na ziemi, w tym rodziców z niemowlętami i małymi dziećmi. Świadkowie informowali, że widzieli w okolicy psy tropiące i uzbrojoną policję.
Szybko jednak okazało się, że pakunek nie jest niebezpieczny. “Ambasada USA wraca do normalnej działalności” – poinformowano na oficjalnym koncie ambasady na Twitterze po godz. 12. Amerykańscy dyplomaci podziękowali londyńskiej policji za szybkie działanie, a wszystkim obecnym w budynku ambasady za “współpracę i cierpliwość”.
UPDATE – Footage of US embassy in London after lockdown issuedpic.twitter.com/qTLfNqQvIk
— Insider Paper (@TheInsiderPaper) February 22, 2023
🚨Breaking News🚨
The US Embassy in London is on lockdown & staff asked to stay "far away from the windows." pic.twitter.com/JpxxQHycIc
— David Atherton (@DaveAtherton20) February 22, 2023
/wprost.pl, twitter/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!