Po tym jak francuski gigant farmaceutyczny przyznał, że szczepionka na dengę wywołuje objawy choroby u osób, które nie były wcześniej zakażone, władze przygotowują się na ‚czarny scenariusz’.
Francuski koncern farmaceutyczny, Sanofi Pasteur, przyznał w środę 29 listopada, że pierwsza licencjonowana szczepionka na dengę może wywołać chorobę o nasilonych objawach u osób, które wcześniej nie były zarażone wirusem.
Gdy informacja ujrzała światło dzienne, władze filipińskie natychmiast zawiesiły program szczepień szkolnych. Jak donosi Independent, szczepionkę podano już 730 tysiącom dzieci. Według rzecznika resortu zdrowia była ona podawana wyłącznie dzieciom w wieku lat 9 i więcej, a także, że przyjmowano ją na obszarach, gdzie powszechnie występował wirus dengi.
Osoby, które zostały zaszczepione są obserwowane pod kątem wystąpienia niepożądanych skutków ubocznych – dodał.
W 2016 roku, na Filipinach, na dengę zachorowało 211 tysięcy ludzi. Około tysiąc osób zmarło. Program szczepień miał pomóc w walce z zarazą w rejonach objętych największym ryzykiem.
Źródło: wolnosc24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!