Sprawujący swe rządy od 2016 roku prezydent Filipin Rodrigo Duterte dzień za dniem pokazuje światu jak walczyć z przestępcami. Niedawno zezwolił na zabijanie narkotykowych dilerów.. Wtorkowy dzień (15 sierpnia) był rekordowy pod względem liczby zabitych handlarzy narkotyków. Zginęło ich łącznie 32.
Osoby zabite były podejrzewane o przestępstwa narkotykowe, były uzbrojone i stawiały opór – tak brzmi oficjalny komunikat filipińskiej policji. Przeciwnicy prezydenta twierdzą jednak, że władza nadużywa swoich uprawnień. Te ma niemałe, bowiem mundurowi mają prawo strzelać bez ostrzeżenia do osób podejrzanych o handel narkotykami.
Do wczorajszego dnia 21 to największa liczba zabitych przestępców w ciągu jednej doby. Od 15 sierpnia ten „rekord” wynosi 32 i nie jest wykluczone, że zostanie wkrótce pobity, bowiem władze nasiliły kontrole. Podczas 66 policyjnych akcji w Bulacan aresztowano 107 osób i skonfiskowano broń oraz narkotyki, w tym amfetaminę i marihuanę.
Zdanie mieszkańców Filipin na temat prawa, które wprowadził bezkompromisowy prezydent Duterte są podzielone. Jedni twierdzą, że być może w końcu uda się zlikwidować problem narkomanii i gangów na Filipinach, a inni uważają, że to niehumanitarne. Już w pierwszych dniach, gdy można było strzelać do dilerów, wielu z nich samych oddało się
Źródło: radiozet.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!