Policja w Jyväskylä, w zachodniej części fińskiej Krainy Jezior, starła się z kilkusetosobową grupą protestujących w poniedziałek po południu, kiedy funkcjonariusze zaczęli proces deportacji afgańskiej rodziny. Przebywała ona do tej pory w centrum dla azylantów w Salmiranta w Jyväskylä
Policja miała przejąć rodzinę z obiektu około południa, ale prawie siedem godzin zajęło spacyfikowanie uniemożliwiających akcje lewaków i migrantów. Nie szczędzono ani siły, ani gazu pieprzowego aby odeprzeć rosnący tłum protestujących.
Rodzina z Afganistanu – ojciec, matka i ich ośmiomiesięczne dziecko zostało ostatecznie przetransportowane przez policję na lotnisko wczesnym wieczorem. Po południu wezwano siedem dodatkowych oddziałów policji, aby stawić czoła demonstrantom. Gdy zawiodły negocjacje, szef policji nakazał rozbicie demonstracji. Jak informował rzecznik policji, decyzja ta miała na celu uniknięcie większych szkód materialnych, jak i osobowych. Dwóch protestujących zostało aresztowanych – jedna za nieposłuszeństwo wobec funkcjonariusza, a druga za zakłócanie porządku.
Dość liberalne podejście wobec uchodźców w Finlandii zmieniło się radykalnie w ostatnim czasie. Dwa tygodnie temu fińska policja poinformowała, że postrzeliła i aresztowała mężczyznę, który dźgnął nożem sześć osób w Turku, mieście w południowo-zachodniej Finlandii, dawnej stolicy kraju.
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!