Francja zapisała aborcję w konstytucji jako “obywatelskie prawo kobiet”. Akt został przegłosowany na wspólnym posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego i Senatu, które odbyło się w dawnym zamku królewskim w Wersalu. Do jego przyjęcia potrzeba było większości trzech piątych głosów obu izb parlamentu. Inicjatorzy projektu zdołali zebrać większość, mimo początkowych problemów z poparciem senatorów, jak zrelacjonowała France24.

Francuska telewizja podkreśliła, że w ten sposób Francja stała się pierwszym państwem na świecie, które wprost wpisało aborcję do konstytucji jako “prawo kobiet”. Prezydent Emmanuel Macron obiecał taki ruch w zeszłym roku, choć aborcja na życzenie jest we Francji legalna od 1975 roku.

Bezpośrednim impulsem do tego było orzeczenie Sąd Najwyższego Stanów Zjednoczonych z 2022 roku, który uchylił obowiązujące od pół wieku prawo do tej procedury, jako konstytucyjne prawo obywatelskie Amerykanów, zezwalając tym samym poszczególnym stanom na jej zakazanie lub ograniczenie.

W styczniu Zgromadzenie Narodowe Francji przeważającą większością głosów uznało aborcję za „wolność gwarantowaną” dla kobiet w konstytucji, w ostatnią środę Senat poparł tę decyzję, a zatwierdzono ją ostatecznie na wspólnym posiedzeniu izb w poniedziałek.

Sondaż przeprowadzony w listopadzie 2022 roku przez francuską grupę sondażową IFOP wykazał, że 86 proc. Francuzów popierało wpisanie eliminacji dzieci nienarodzonych do swojej konstytucji.

NASZ KOMENTARZ: Omawiane działanie to przedłużenie pokłosia rewolucji francuskiej, niszczącej wszystko, co prawe i godziwe. Z kolei dyzmorkatyczne przegłosowanie tego aktu w dawnej siedzibie katolickich władców, stanowić miało dodatkowe upokorzenie tradycyjnych wartości, w ramach których chroni się życie dzieci nienarodzonych. Pokazuje to też, że w ramach dyzmokracji, można przegłosować właściwie wszystko.

Polecamy również: Ruszyła kolejna fala nachodźców z Afryki