Po zamachach w Paryżu w 2015 roku stowarzyszenia ds. walki z radykalizacją muzułmanów zaczęły wyrastać we Francji jak grzyby po deszczu. Francuskie państwo przyznało większości z nich spore dotacje. Zamiast walczyć z islamskim radykalizmem niektóre z nich wspierały jednak terroryzm, czyli bojowników Państwa Islamskiego w Syrii – informuje francuski dziennik „Le Figaro”.
Według gazety działający w stowarzyszeniu „Syrie Prévention Familles” rodzice dżihadystów, użyli państwowych dotacji do tego, by wesprzeć swoje dzieci walczące w Syrii w szeregach Państwa Islamskiego. Szefowa organizacji Valérie de Boisrolin oraz działacze Anne et Raymond Duong usłyszeli wczoraj zarzuty finansowania terroryzmu oraz stworzenia organizacji terrorystycznej. Wszyscy oni wysyłali swoim dzieciom walczącym w Syrii otrzymane od państwa dotacje, które miały być przeznaczone na prewencję radykalizacji muzułmanów w imigranckich gettach.
Więcej:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!