Francuski Sąd Kasacyjny w związku z nadaniem mocy prawnej „zasadzie braterstwa” anulował wyrok skazujący Cedrica Herrou z doliny rzeki Roya za udzielanie pomocy imigrantom. Odesłał sprawę do sądu apelacyjnego do ponownego rozpatrzenia.
Francuski rolnik Herrou został skazany na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu za udzielenie pomocy i użyczenie schronienia ok. 3 tys. nielegalnych migrantów przybyłych do Francji z Afryki przez Włochy. W sierpniu 2017 r. sąd apelacyjny w Aix-en-Provence uznał, że rolnik „udzielał pomocy w przemieszczaniu się migrantom i ułatwiał im pobyt” oraz pomagał w przekraczaniu granicy francusko-włoskiej.
Ten sam sąd skazał wówczas również badacza Pierre-Alaina Mannoniego na dwa miesiące w zawieszeniu za pomoc w przetransportowaniu trzech migrantów z Erytrei.
Herrou, właściciel gaju oliwnego w pobliżu granicy z Włochami, przetransportował kilkuset afrykańskich migrantów z granicy do swojego gospodarstwa i pozwolił im mieszkać w prowizorycznym obozie utworzonym w nieużywanym budynku kolejowym.
– Po dwóch latach procesu zostaliśmy wysłuchani przez Sąd Kasacyjny – powiedział Herrou, który stał się we Francji symbolem udzielania pomocy migrantom. – To wielkie zwycięstwo – dodał jego adwokat Patrice Spinosi.
Herrou, który ma swój oliwny gaj na skalistych zboczach doliny, pomagał też migrantom w występowaniu o azyl.
Sąd Apelacyjny w Aix orzekł, że bezinteresowność działania obu mężczyzn nie może być podstawą do skorzystania z immunitetu przewidzianego w pewnych okolicznościach przez prawo.
6 lipca Rada Konstytucyjna, w odpowiedzi na zapytanie złożone w związku ze sprawą, wydała postanowienie, które nadaje moc prawną „zasadzie braterstwa” zawartej w dewizie Republiki Francuskiej (wolność, równość, braterstwo).
Według odpowiedzi Rady zasada ta oraz zasada równości są i pozostają wartościami podstawowymi dla obywateli Francji.
Zgodnie z tym z uświęconej „zasady braterstwa” wypływa „wolność pomagania innym, w celach humanitarnych, niezależnie od kwestii uregulowania pobytu na terytorium kraju”.
Decyzja Rady była według AFP jak grom z jasnego nieba w bardzo napiętym kontekście kwestii migracji w Europie: we Francji rząd, który zwlekał z przyjęciem kilku migrantów ze statku organizacji humanitarnej „Aquarius”, spotkał się z krytyką lewicy i prawicy. Jednak „nielegalna pomoc przy wjeździe” na teren kraju pozostała nielegalna.
Zgodnie ze zmienionym w wyniku decyzji Rady artykułem ustawy z 10 września 2018 r. o imigracji, „pomoc w przemieszczaniu się lub nielegalnym zamieszkaniu cudzoziemca nie może prowadzić do postępowania karnego, gdy nie pociągnęło to za sobą żadnej bezpośredniej ani pośredniej rekompensaty i polegało na udzielaniu porad, wsparcia lub pomocy prawnej, językowej lub społecznej albo jakiejkolwiek innej pomocy przeznaczonej wyłącznie na cele humanitarne”.
Herrou zwróci się teraz do sądu apelacyjnego w Lyonie o stwierdzenie, że pomagając migrantom w przejściu przez granicę i w zapewnieniu schronienia kierował się wyłącznie względami humanitarnymi.
– Od momentu, w którym pomagasz osobie o nieuregulowanej sytuacji i nie otrzymujesz żadnej rekompensaty, nic nie ryzykujesz – powiedział adwokat.
Według niego jest to działanie w duchu braterstwa, zgodnie z dewizą, która stała się jedną z wielkich zasad prawa francuskiego i która musi teraz być uwzględniana w decyzjach francuskich sądów i trybunałów.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!