Jak informuje portal nczas.com francuska wersja lewackiego portalu VICE opublikowała wielki reportaż o „zbawcach świata”. Bohaterami jest m.in. para, która dla dobra planety i ludzkości postanowiła się wysterylizować.
24-letnia Florence i 34-letni Sylvan to nowi idole francuskich lewaków. Oboje wysterylizowali się na zawsze. Dzielny Sylvan zafundował sobie wazektomię – kazał sobie podciąć i podwiązać nasieniowody, by ulżyć ludzkości.
– Posiadanie dzieci to bardzo egoistyczny wybór – mówi Florence. – Sam fakt, że żyjemy oznacza zanieczyszczanie planety.
Sylvan postanowił też całe życie spędzić w nędzy. Według niego ludzie, by ratować klimat muszą żyć w warunkach z epoki preindustrialnej. Czyli w nędzy. Spaść musi także liczba Ziemian.
Według VICE wielu mężczyzn funduje sobie wazektomię w geście solidarności z feministkami.
Kolejny bohater reportażu – 33-letni David, obrońca zwierząt nie wysterylizował się jeszcze, ale również zadeklarował, że nie będzie miał dzieci. Ich życie bowiem z powodu mleka i mięsa jest nic nie warte.
– Dzieci są zmuszane do picia mleka i kończenia swych mięsnych posiłków, by być silnymi – tłumaczy David. – Ten sposób życia jaki oferujemy sprawia, że absolutnie nie warto żyć.
Niektórzy planetarni aktywiści rozważają, by opcję by samemu się nie „rozmnażać”, ale adoptować dzieci. I tym postanowieniom towarzyszą jednak rozterki.
31-letni Sereb uważa, że importowanie dzieci z biednych krajów sprawi, że na Zachodzie one bardziej zanieczyszczą planetę, niż gdyby zostały u siebie.
– Adopcja jest mniej złym wyborem niż prokreacja. Ale oznacza też importowanie narodzonych z biednych krajów i przyjęcie przez nich stylu życia bogatych krajów – mówi Sereb. – Ale z punktu widzenia ekologii i tak ogranicza to nasz wpływ wpływ (na planetę – przy. red.).
Poglądy lewackich zbawców planety nie są we Francji niczym nadzwyczajnym. Niedawno Yves Cochet, czonek Parlamentu Europejskiego i były minister ochrony środowiska wezwał Francuzów, by sami się nie rozmnażali, tylko zrobili miejsce dla imigrantów.
– Bogate kraje jako pierwsze muszą ograniczyć swą populację. To one najbardziej zanieczyszczają środowisko. Ograniczenie liczby narodzin pozwoli nam lepiej przyjmować imigrantów, którzy pukają do naszych drzwi – tłumaczył.
Według niego rząd francuski powinien prowadzić politykę zniechęcającą obywateli do posiadania dzieci. Jednym ze sposobów jest np. zmniejszanie zasiłków z każdym narodzonym dzieckiem. Jeśli w rodzinie byłaby trójka dzieci, to traciłaby ona prawo do pomocy państwa.
Absolutnie popieramy akcję lewaków, by się nie rozmnażali i więcej już nie przekazywali swych genów.
Ciężko stwierdzić czy wypada się cieszyć czy za nie modlić…
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!