W podparyskim Clichy-la-Garenne doszło do przepychanek, gdy francuscy demonstranci próbowali uniemożliwić muzułmanom odprawianie ulicznych modłów.
Mer miasteczka Remim Muzeau od miesięcy walczy z nielegalnym odprawianiem przez muzułmanów ulicznych modłów. Tym razem zebrało się tam około 100 osób, które z transparentami szły przez miasto i protestowały przeciwko muzułmanom i ich praktykom.
Immense succès du rassemblement des élus pour soutenir l'Etat de droit et la laïcité républicaine. Stop aux prières de rue illégales ! Merci à tous pour votre soutien fantastique ! #Clichy pic.twitter.com/FbvjJ4BWjR
— Rémi Muzeau (@RMuzeau) 10 listopada 2017
Do starć doszło, gdy protestujący, śpiewając Marsyliankę, podjęli próbę wypchnięcia muzułmanów z placyku, na którym się zebrali. Muzułmanie ze swej strony skandowali wołać „Allahu akbar”.
Wówczas pojawiła się policja, aby rozdzielić obie grupy. Media podają, że od wielu miesięcy w każdy piątek na placu zbierają się muzułmanie i protestują przeciwko zamknięciu przez władze miasta ich sali modlitw.
Merci à Valérie Pécresse, Pierre Bédier et tous les nombreux élus franciliens venus nous apporter leur soutien. #Clichy #stopprieresderueillegales pic.twitter.com/0Bpi88Sg4l
— Rémi Muzeau (@RMuzeau) 10 listopada 2017
Mer miasteczka powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem minister spraw wewnętrznych powinien odgórnie zabronić ulicznych modłów.
/wp.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!