Wczoraj Władysław Frasyniuk wraz z innymi Obywatelami RP postanowił blokować przemarsz związany z obchodami miesięcznicy smoleńskiej, która szła z archikatedry św. Jana pod Pałac Prezydencki. W związku z takimi działaniami do akcji na Krakowskim Przedmieściu wkroczyła policja, aby usunąć z drogi Marszu Pamięci kontrmanifestantów. Frasyniuk i wiele innych osób zostało usuniętych z trasy marszu i wypchniętych na ulicę Miodową. Zaczęto w tym samym czasie rozpuszczać nieprawdziwe informacje jakoby “bohater Solidarności” został zatrzymany. Otóż “zatrzymany” w tym czasie udzielał wywiadów mediom skarżąc się jak został potraktowany Frasyniuk został jedynie wyniesiony przez policjantów poza blokade marszu..
Jak wyjaśniał później rzecznik prasowy Policji:
– Podczas sobotnich manifestacji funkcjonariusze nie zatrzymali ani jednej osoby, nikogo nie dowieziono też do jednostek policji. Wszyscy blokujący legalny marsz zostali wylegitymowani na miejscu. Wobec osób, które naruszyły przepisy, będą kierowane wnioski do sądu.
Tymczasem jak można sobie poczytać niektóre wpisy na Twitterze “obrońcy demokracji” razem z miłośnikiem Madery kompletnie odlecieli i zaczęli wypisywać że Frasyniuk, bohater Solidarności został aresztowany, że za rządów PiS wrócił do Polski komunizm. Jak widać po to właśnie pojawił się Frasyniuk na demonstracji, aby w świat poszedł kłamliwy komunikat. I poszedł.
Na szczęście w Polsce już coraz mniej ludzi nabiera się na tych fałszywych “obrońców demokracji”, którzy ciągle nie chcą zaakceptować woli Suwerena, woli obywateli, którzy odsunęli ich od władzy i również, a może przede wszystkim, od publicznych pieniędzy.
Źródło: dzienniknarodowy
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!