„Jestem człowiekiem, który reprezentuje wszystkich tych, którzy pooddawali życie w powstaniu styczniowym, powstaniu listopadowym czy powstaniu warszawskim. Wszyscy marzyli o bezpiecznym, stabilnym, przewidywalnym państwie i o tym, żeby mogli być współgospodarzami, wolnymi ludźmi we własnym kraju. I z całą pewnością jestem agentem Unii Europejskiej, czyli tej liberalnej demokracji” – bredził w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Władysław Frasyniuk w reakcji na to, że policja uniemożliwiła mu zablokowanie przemarszu pochodu zorganizowanego z okazji miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
Pozostałe fragmenty niewiele odbiegają od tego. Poziom egzaltacji, połączony z absolutnym oderwaniem od rzeczywistości, wręcz wbija w fotel… Doprawdy, trudno tego rodzaju wypowiedzi, a raczej totalny bełkot komentować…
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!