„Gazeta Wyborcza” doceniła fakt, że „prawicowy dziennikarz i historyk pochylił się nad zbrodniami dokonanymi przez żołnierzy podziemia antykomunistycznego i wyliczył te wszystkie zbrodnie, których dokonały oddziały „Łupaszki”, „Szarego”, „Burego”, „Ognia” czy „Wołyniaka”.”
„To portret złożony: nienawiści etnicznych, wojennego obłędu, wybierania większego zła. Czasem również głupoty” – pisze na łamach „Gazety Wyborczej” Stanisław Skarżyński.
„Książce Piotra Zychowicza niczego nie brakuje” – chwali Stanisław Skarżyński.
„Nie ma ani „publicznie i wbrew faktom” przypisywania Polakom odpowiedzialności za cudze zbrodnie, ani wybielania wbrew faktom, ani powszechnego na prawicy tłumaczenia rzeczy, których wytłumaczyć się nie da – na przykład decyzji „Łupaszki”, który w odwecie za śmierć polskich cywilów z Glinciszek dokonał rzezi litewskich mieszkańców wsi Dubinkikułu” – podkreśla autor artykułu w „Wyborczej”, który dodaje, iż „udało się również Zychowiczowi wystrzec relatywizowania winy dowódców”.
W pewnym momencie Skarżyński zdaje się sugerować, że nawet publicyści związani z „Gazetą Wyborczą” nie posunęliby się do tak ostrego potraktowania „Wykletych”:
Momentami autor wręcz prowokuje. W opowieści o oddziale „Burego” skrzywiłem się przy frazie „Polacy zamordowali furmanów metodą katyńską”.
„Wicenaczelnego „Do Rzeczy” tak naprawdę nie „żołnierze wyklęci” poruszają, ale ci infantylni, odklejenie prawicowcy, którzy postawili sobie za cel siłą zmusić wszystkich do wierzenia w to, że Polska zawsze była absolutnie idealna, nieskazitelna i doskonała” – podkreśla Skarżyński.
/Gazeta Wyborcza, wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!