„Gazeta Wyborcza” w sobotę rano, podczas obowiązywania na terenie Polski ciszy wyborczej, opublikowała łącze do sondażu prezydenckiego. Wpis pojawił się na twitterowym koncie dziennika, a na dołączonym zdjęciu niemal połowę kadru zajmowały plakaty jednego z kandydatów. Za złamanie ciszy wyborczej grozi grzywna w wysokości nawet miliona złotych.
Cisza wyborcza obowiązuje od północy i potrwa do momentu zakończenia głosowania, czyli do godz. 21 w niedzielę. W jej trakcie zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz kandydatów, wieszanie (i zrywanie) plakatów czy rozdawanie ulotek. Co istotne – zakaz obowiązuje także w internecie.
Po godz. 9 w sobotę na Twitterze „Gazety Wyborczej” został opublikowany wpis dotyczący sondażu prezydenckiego pracowni CBOS – tzw. „ostatniego przed wyborami”. Wpis po kilkudziesięciu minutach został usunięty.
Państwowa Komisja Wyborcza zaznacza, że za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna. Najwyższa kara: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi właśnie za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!