Fabryka kłamstwa nigdy nie przestanie nas zadziwiać. Otóż dziennikarka GW Aleksandra Zawadzka przeprowadziła wywiad z polską parą, która czuje się tak źle w Polsce, że postanowiła wyjechać do Berlina by tam w końcu zakosztować “wolności”. Sam wywiad stał się już przedmiotem kpin internautów.
Jechaliśmy z koleżanką na weekend do Berlina. Siedziała cicho z tyłu i nagle wypaliła: „Wiecie, że przez trzy dni będziemy wolni?. Łzy napłynęły mi do oczu” – czytamy “wstrząsającą” relację Dagny i Patryka.
W Patryku chęć wyjazdu narastała już od dłuższego czasu. Jak tłumaczy, w pewnym momencie coś pękło. Obudził się i powiedział: “nie, k**rwa, dość”!
Patrykowi przeszkadza głównie brak ścieżek rowerowych. Dagna z kolei ma żal o to, że dostaje mandat, gdy przechodzi na czerwonym świetle. Dziewczyna nie widzi także sensu w płaceniu podatków.
Dagna czuje się osaczona. Opowiedziała dziennikarce Wyborczej o niemiłej sytuacji, jaka spotkała ją w tramwaju.
“Jadę do pracy i czuję, że cały tramwaj się na mnie gapi. Wyjmuję słuchawki z uszu, a tam staruszka drze się na całe gardło, że obrzydliwie wyglądam” – powiedziała.
Źródło: prostozmostu.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!