Władze Burkiny Faso potwierdziły, że domagają się wycofania francuskich wojsk ze swojego terytorium. Wczoraj Pałac Elizejski zażądał oficjalnego potwierdzenia tej informacji, którą podały lokalne media. Rząd w Wagadugu dał Francuzom miesiąc na opuszczenie terytorium kraju.
Francuskie media podały, że rzecznik rządu Burkiny Faso Jean-Emmanuel Ouedraogo ponowił żądania wobec Paryża w wywiadzie dla lokalnej stacji RTB. Władze kraju wypowiedziały porozumienie z 2018 roku regulujące obecność około 400 żołnierzy francuskich sił specjalnych, którzy walczą z dżihadystami w tym regionie. Wczoraj prezydent Francji Emmanuel Macron przekonywał, że informacje napływające z Burkina Faso są niepotwierdzone.
– Musimy zachować ostrożność i uważać na próby manipulacji, które są specjalnością niektórych sił obecnych w tym regionie oraz na Ukrainie powiązanych z Rosją – zadeklarował francuski przywódca, mając na myśli Grupę Wagnera. Więcej o działalności tego ugrupowania na Czarnym Lądzie przeczytasz tutaj.
Burkina Faso jest trzecim od 2021 roku afrykańskim krajem, z którego Francuzi muszą wycofać swoje wojsko z powodu nieprzychylności krajowych władz i obecności rosyjskich najemników. W niemal identycznych okolicznościach doszło do odwrotu francuskich sił z Mali i Republiki Środkowoafrykańskiej. We wszystkich tych krajach doszło w ostatnich miesiącach do wojskowych przewrotów, po których władzę przejęły junty sprzyjające Moskwie.
/IAR/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!