[Tekst dostępny również w języku niemieckim]
Polskie środowiska narodowe z okresu II wojny światowej od wielu lat stają się celem ataków mających ukazać ich jako rzekome antyżydowskie organizacje współpracujące z niemiecką władzą okupacyjną. Klinem rozbijającym te kłamliwe wypowiedzi są wspomnienia i dokumenty przedstawiające ówczesną rzeczywistość. Dziś dla Państwa wspomnienia generała brygady Wojska Polskiego Jana Podhorskiego. W okresie niemieckiej okupacji był on członkiem Związku Jaszczurczego, żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej. Brał udział w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie brał udział w konspiracji antykomunistycznej.
W swoich wspomnieniach generał Jan Podhorski przytacza historię, jakiej był świadkiem w okresie okupacji niemieckiej, związaną z próbą uratowania przez żołnierzy NSZ Żydów, którzy jechali do obozu w Treblince. Generał w swoich wspomnieniach zapisał:
„Pamiętam próbę uratowania przed obozem w Treblince grupy Żydów, przez nas – NSZ-owców, rzekomo antysemitów, na stacji Małkinia. Byli to Francuzi. Miałem dopomóc w ucieczce do lasu paru młodym ludziom transportowanym koleją. Dotarłem w mundurze kolejarza, zobaczyłem inny obraz niż dotychczas spotykany: nie odrutowane bydlęce wagony, lecz wygodne pasażerskie, a w nich dobrze zaopatrzeni ludzie (nawet mieli pomarańcze). Nie przekonały ich, przekazywane po francusku (moja matura…) informacje, ostrzeżenia i namowy: oni jechali, z rodzinami „uprzemysławiać” Polesie. A pociąg zmienił kierunek, i za dwa dni, przy północnym wietrze, swąd ich ciał, z Treblinki, było czuć aż w odległym niecałe 10 km Kosowie.”1
Warto przypominać te wspomnienia, gdyż ukazują rzeczywiste podejście polskich organizacji prawicowych i podejmowane próby pomocy z ich strony w stosunku do społeczności żydowskiej.
1 J.Podhorski, Wspomnienia Żołnierza Wyklętego, Poznań 2016, s. 50.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!