Jak donosi portal dziennik.pl George Soros postawił fortunę na spadki na amerykańskiej giełdzie. Liczy, że kłopoty gospodarki USA zachwieją polityczną pozycją prezydenta Donalda Trumpa
Donald Trump przedstawia rosnące indeksy na Wall Street jako sukces jego polityki gospodarczej. Dlatego też George Soros stawia fortunę, by doprowadzić amerykańską giełdę do krachu – pisze “Die Welt”. Miliarder zainwestował bowiem 447 milionów dolarów na załamanie indeksu S&P 500. Miliarder uważa bowiem, że upadek giełdy spowoduje spadek zaufania obywateli do prezydenta, którego miliarder uważa za hochsztaplera, który może pogrążyć świat w wojnie.
To nie pierwszy raz, kiedy Soros próbuje zaszkodzić w podobny sposób Trumpowi. Wiosną 2017 także próbował uderzyć w prezydenta USA i jego politykę gospodarczą, grając na spadek akcji, jednak okazało się, że wbrew przewidywaniom biznesmena i filantropa, indeks poszedł w górę i miliarder poniósł fiasko.
Jak widać pieniądze to nie wszystko. Znanemu spekulantowi nie pomagają nawet jego miliony dolarów.
Źródło: dziennik.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!