Na nagraniu opublikowanym dziś przez „Gazetę Wyborczą” słychać, jak biznesmen Gerald Birgfellner chce coś przekazać szefowi Funduszu Ochrony Środowiska Kazimierzowi Kujdzie, ale ten stanowczo odmówił. Co to było?
Na materiale z czerwca 2018 r. słyszymy rozmowę Kazimierza Kujdy z Geraldem Birgfellnerem. Wszystko wskazuje na to, w nagraniu pojawia się propozycja korupcyjna, której Kujda nie przyjął.
Oto ten fragment:
Kazimierz Kujda: Mogę powiedzieć tylko tyle. Pomogę przy tym projekcie tak bardzo, jak to możliwe.
Gerald Birgfellner: Tak?
Kazimierz Kujda: Bez oczekiwań z mojej strony. Wiesz, że byłem…
Gerald Birgfellner: Mam coś dla ciebie…
Kazimierz Kujda: Nie, nie, nie, dziękuję, dziękuję…
Gerald Birgfellner:
To dla ciebie. Dla ciebie…
Kazimierz Kujda: Nie, nie, nie, dziękuję, bardzo, dziękuję, nie, nie, nie, nie, nie, nie. Wiesz, absolutnie nie. Jestem w dobrej sytuacji w Polsce i absolutnie… Ale mogę pomóc tak bardzo, jak to możliwe, bo…
Gerald Birgfellner: Bardzo chciałbym to docenić.
Kazimierz Kujda: Bo wiem, jak ważna jest ta idea, ten budynek.
Słyszycie szelest koperty na nagraniu?
Co #wyborcza chciała udowodnić? Że urzędnicy związani z PiS są uczciwi do bólu?
No to się jej udało. pic.twitter.com/S9vzEFM8jh— 10murzynków® (@10murzynkow) February 5, 2019
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!