To nie dowcip! Greta Thunberg i Sir David Attenborough dyskutowali na temat kryzysu klimatycznego, przy czym rozmowa odbyła się przez Skype’a, ponieważ obydwoje chcieli zadbać o ekologię i żadne nie chciało przyczynić się do zwiększenia emisji dwutlenku węgla, podróżując na spotkanie z interlokutorem i zostawiając „węglowe ślady” – czytamy na portalu wpolityce.pl.
– Kiedy byłam mała, miałam może 8-10 lat, filmy i dokumenty o środowisku naturalnym otworzyły mi oczy na to, co się dzieje ze środowiskiem i klimatem. To właśnie pozwoliło mi zdać sobie sprawę z sytuacji, zatem dziękuję panu za to, ponieważ to pchnęło mnie do zrobienia czegoś w tej sprawie – mówiła Greta.
– Cieszę się, że to powiedziałaś. Wielu ludzi tego nie zrobiło, nie chcą wiedzieć, co się dzieje. Problem w tym, że ten wyścig dotyczy jedynie dnia jutrzejszego i pojutrza. Kiedy mówisz o tym niebezpieczeństwie w perspektywie dwudziestu lat, że musimy coś zrobić już teraz, mówią: „Tak oczywiście, zajmiemy się tym pojutrze” – odpowiedział jej Sir David Attenborough
Greta Thunberg, która w poniedziałek gościła na antenie BBC, stwierdziła przy okazji, że rozmowa z prezydentem USA Donaldem Trumpem na szczycie ONZ w sprawie globalnego ocieplenia byłaby stratą czasu, ponieważ on nie zwróciłby na to uwagi.
‘You have woken up the world,’ David Attenborough tells teen climate activist @GretaThunberg as the two speak to each other for the first time via video chat https://t.co/o0PigAwnen pic.twitter.com/yUzD87nzwt
— Reuters (@Reuters) December 30, 2019
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!