Szarek komośnik pustoszy plantacje buraków cukrowych na Lubelszczyźnie. Straty są ogromne, największe przy granicy z Ukrainą, skąd prawdopodobnie szkodnik przedostał się do Polski.
Najwięcej sygnałów o zniszczeniach w uprawach napływa z Zamojszczyzny i z okolic Chełma. Rolnicy w walce ze szkodnikiem są bezradni – nie pomagają ani opryski, ani zastawiane przez nich pułapki feromonowe. Susza sprzyja szkodnikowi, który w ciepłe dni bez żadnych konsekwencji przelatuje na kolejne plantacje. Szkody już teraz są ogromne.
Szarek komośnik zjada liście młodych siewek, co może prowadzić do całkowitego obumierania roślin. Ten groźny chrząszcz w ostatnich latach stanowi coraz większy problem w uprawie buraka cukrowego, zwłaszcza po ciepłych i suchych zimach.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!