Jak możemy przeczytać na portalu nczas.com Konfederacja podczas konferencji w Sejmie zadzwoniła do ABW! Posłowie zgłosili własne ugrupowanie oraz premiera do ochrony kontrwywiadowczej. Wszystko to z powodu kłamstw premiera Mateusza Morawieckiego o rzekomych „związkach z Rosją” jedynego prawicowego ugrupowania w Sejmie.
Konfederacja zwołała konferencję „w związku z oszczerczymi, kłamliwymi insynuacjami” ze strony premiera Mateusza Morawieckiego.
– Nie po raz pierwszy niestety mamy do czynienia z brudną walką propagandową. Żal, smutek, że w tę walkę zaangażował się osobiście premier Mateusz Morawiecki. Zostaliśmy po raz kolejny poprzez insynuacje oskarżeni o to, że mamy rzekomo problemy z właściwą oceną historii XX wieku i że mamy problemy z odniesieniem się do putinowskich, stalinowskich kłamstw, np. o przebiegu, przyczynach, skutkach II wojny światowej. To kłamstwo – stwierdził
– Jeszcze poważniejsze, zostaliśmy oskarżeni o to, że rzekomo działamy na szkodę polskiego interesu narodowego, polskiej racji stanu. Te słowa – niedające jasnej podstawy procesowej – w sposób niezawoalowany stawiające nas po stronie wrogów Polski. Słowa o „związkach z Rosją”, które wyszły z ust premiera, my tak właśnie interpretujemy – podkreślił.
Przypomniał przy tym własną książkę „System. Od Lenina do Putina”, której jest autorem i w której wskazywał na agresywną politykę Związku Radzieckiego oraz rewizjonizm rosyjski. Następnie… zadzwonił do ABW!
– W tej sytuacji nasuwają się nam, konfederatom, dwa rozwiązania. Albo szwankuje osłona kontrwywiadowcza posłów i my, konfederaci, nie wiemy o czymś ważnym, o czym wie premier. Albo też ktoś dezinformuje premiera. W związku z tym dzwonię do oficera dyżurnego ABW – powiedział, po czym wybrał numer i czekał na połączenie.
W tym czasie Krzysztof Bosak zwrócił uwagę, że „wbrew pozorom sprawa jest bardzo poważna”. – To nie są błahe oskarżenia, które wypowiedział premier Mateusz Morawiecki ani oskarżenia przypadkowe. Niedawno w Sejmie odbyło się szkolenie z informacji niejawnych prowadzone przez panią pułkownik z ABW. Po tym szkoleniu zwróciłem się z własnej inicjatywy o przeszkolenie z zakresu ochrony kontrwywiadowczej posłów – mówił Bosak. Wówczas przerwał mu Grzegorz Braun, który zaczął w trybie głośnomówiącym rozmawiać z oficerem ABW.
– Proszę o zapewnienie należytej osłony kontrwywiadowczej posłom ze szczególnym uwzględnieniem koła Konfederacja. Sprawa zdaje się pilna, bo zdaje się, że jeśli osłona kontrwywiadowcza nie szwankuje, to musi szwankować osłona pana premiera i może zachodzić jakaś potencjalnie groźna w skutkach dezinformacja samego premiera. Stąd odzywamy się do państwa i prosimy o wyciągnięcie roboczych, operacyjnych wniosków – zgłosił lider Konfederacji Grzegorz Braun.
– Przekażę do jednostki merytorycznej. A czy mógłby pan sprecyzować, czego konkretnie miałaby dotyczyć ta dezinformacja? – zapytał oficer dyżurny ABW.
– Premier rządu RP publicznie insynuował, jak się raczył wyrazić, „związki z Rosją” koła Konfederacja. A z ogólnego kontekstu wypowiedzi premiera i kontekstu szerszej linii propagandowej w mediach, może wynikać działanie Konfederacji na szkodę RP, przeciwko interesowi narodowemu, przeciwko racji stanu Polski. […] Druga opcja to taka, że nic takiego nie zachodzi. Konfederacja nie działa przeciwko Rzeczypospolitej w porozumieniu czy na rzecz jakiegokolwiek obcego państwa, wówczas ktoś dezinformuje premiera Morawieckiego. I to by było jeszcze gorsze – podkreślił Braun.
Bosak przypomniał, że Braun już kiedyś złożył na siebie donos do prokuratury po „oskarżeniach o niecne związki”. – Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia – podkreślił.
– Podczas szkolenia wcześniej zwróciłem się do pani pułkownik z apelem o należyte przeszkolenie kontrwywiadowcze. Posłowie Sejmu wyjeżdżają na wiele wyjazdów zagranicznych – zarówno służbowych jak i prywatnych – podczas których mogą być obiektem zainteresowania różnych służb. Jest naturalne, że wszyscy powinni być chronieni – zauważył Bosak.
Przypomniał, że wcześniej był już posłem. I wówczas nigdy nie otrzymał propozycji szkolenia z tego zakresu.
Skomentował także kłamstwa premiera Morawieckiego.
– Konfederacja nie milczała. Bardzo jednoznacznie odnieśliśmy się do tego, co artykułował prezydent Putin. Morawiecki zrobił dokładnie to, o co politycy PiS przez lata oskarżali polityków PO, czyli wykorzystał kwestię polityki międzynarodowej do rozgrywki w polityce wewnętrznej – stwierdził kandydat Konfederacji na prezydenta.
Przypomniał także, że wśród czołowych polityków PiS są dawne szychy z PO, zresztą włącznie z premierem.
Szach i mat.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!