Starcia wybuchły na granicy Armenii i Azerbejdżanu, gdy siły armeńskie otworzyły ogień do azerbejdżańskich osad cywilnych – twierdzi turecka Agencja Anadolu. Turcja w sporze armeńsko-azerbejdżańskim opowiada się zdecydowanie po stronie Azerbejdżanu.
W wydanym oświadczeniu Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu stwierdziło, że około godziny 06:00 armia armeńska przeprowadziła liczne prowokacje na linii frontu i otworzyła ogień z ciężkiej artylerii artylerią i moździerzy na pozycje armii azerbejdżańskiej i osad cywilnych.
W oświadczeniu podano, że ostrzelała wioski Tertera Gapanlı, Çıraklı i Orta Garvand Ağdam, Alhanlı i Şükürbeyli Fuzuli, a w wiosce Cebrayıl ıocuk Mercanlı w wyniku zmasowanego bombardowania armeńskiej armii zabici i ranni zostali cywile. Poinformowano, że infrastruktura cywilna na tych terenach również została poważnie uszkodzona.
W kolejnym oświadczeniu Ministerstwa Obrony Azerbejdżanu czytamy, że dowództwo armii azerbejdżańskiej postanowiło przeprowadzić kontratak na całej linii frontu, aby zapewnić bezpieczeństwo ludności cywilnej.
The tanks are rolling in the capital of Artsakh. Godspeed! #ՀԱՂԹԵԼՈՒԵՆՔ pic.twitter.com/sLtSwJ5L9z
— Serge (@Zinvor) September 27, 2020
W oświadczeniu napisano, że „wojska lądowe, z użyciem czołgów, systemów rakietowych i jednostek artylerii i przy wsparciu dronów, wykryły i zlikwidowały wielu armeńskich żołnierzy, zniszczyły wiele obiektów i pojazdów wojskowych na froncie i w głębi obrony”. Celem ataków stało się między innymi 12 armeńskich systemów przeciwlotniczych OSA w kilku różnych punktach na linii frontu.
Oświadczenie zawierało również informację, że śmigłowiec bojowy należący do Azerbejdżańskich Sił Powietrznych został zestrzelony przez armeńską armię na kierunku Tertera, ale jego załoga przeżyła.
Ermenistan-Azerbaycan cephe hattında çatışmalar başladı https://t.co/OzkMuNSK9g pic.twitter.com/aQOftpwQq3
— ANADOLU AJANSI (@anadoluajansi) September 27, 2020
Ormianie z kolei twierdzą, że to wojska azerbejdżańskie przypuściły atak, który rozpoczął się w niedzielę rano i którego celem były osady cywilne w Górskim Karabachu. Zaatakowano też nieformalną stolicę regionu Stepanakercie.
„Wczesnym rankiem 27 września Azerbejdżan otworzył ogień rakietowy i artyleryjski oraz użył bezzałogowych statków powietrznych, uderzając w liczne osady cywilne i obiekty infrastrukturalne, w tym w stolicę Stepanakert” – głosi oświadczenie opublikowane na stronie rzecznika armeńskiego Ministerstwa Obrony na Facebooku.
„Nasza reakcja będzie proporcjonalna, a wojskowo-polityczne przywództwo Azerbejdżanu ponosi pełną odpowiedzialność za tę sytuację” – czytamy w oświadczeniu armeńskiego Ministerstwa Obrony, w którym podkreślono, że siły Armenii „zestrzeliły dwa śmigłowce i trzy drony Azerbejdżanu oraz że walki trwają”.
Czytaj też:
Azerbejdżan ogłosił mobilizację, żołnierze rezerwy mają się stawić do wojska
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!