Sąd Najwyższy Hiszpanii wycofał Europejski Nakaz Aresztowania jaki wysłał za Carlesem Puigdemontem, byłym premierem Katalonii, który ogłosił secesję regionu.
Europejski Nakaz Aresztowania Hiszpania wysłała za Carlesem Puigdemontem, po tym, gdy podejmujący separatystyczne działania premier Katalonii uciekł wraz z czterema ministrami swojego rządu uciekł do Belgii pod koniec października. Puigdemont uniknął w ten sposób zatrzymania. Hiszpański wymiar sprawiedliwości stawia mu bowiem ciężkie zarzuty rebelii, przekroczenia uprawnień i nieprawidłowego wykorzystania publicznych środków finansowych. Ten pierwszy zarzut jest zagrożony karą 30 lat pozbawienia wolności.
To Puigdemont był premierem rządu Katalonii, który we wrześniu zorganizował w regionie referendum niepodległościowe, mimo, że władze Hiszpanii uznały je za nielegalne. Na jego podstawie 27 października Puigdemont ogłosił Katalonię niepodległą republiką. Senat Hiszpanii zareagował na to zawieszeniem autonomii regionu, a premier Hiszpanii Mariano Rajoy odwołał jego rząd i najwyższych urzędników. Już 2 listopada kilku ministrów z rządu Puigdemonta trafiło do aresztu.
Wtorkowa decyzja Sądu Najwyższego Hiszpanii oznacza, że kataloński polityk może spokojnie przebywać w Brukseli. Zostanie jednak aresztowany natychmiast po przyjeździe do Hiszpanii, bowiem ciągle obowiązuje miejscowy nakaz. Ma to szczególne znaczenie w obliczu właśnie rozpoczętej kampanii wyborczej przed wyborami nowego parlamentu regionalnego w miejsce zawieszonego przez władze centralne. Wybory odbędą się 21 grudnia.
Jak pisze gazeta „El Pais” wycofani Europejskiego Nakazu Aresztowania mogło być także spowodowane brakiem pewności hiszpańskich śledczych co do decyzji belgijskiego wymiaru sprawiedliwości. W belgijskim systemie prawnym nie ma bowiem paragrafu analogicznego do paragrafu opisującego rebelię.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!