Proaborcyjna i progejowska holenderska aktywistka Lilianne Ploumen otrzymała order św. Grzegorza Wielkiego od papieża Franciszka. A wszystko to w czasie, gdy zbiera ona setki milionów dolarów na zabijanie najsłabszych, nienarodzonych dzieci.
Ona sama chwali się orderem św. Grzegorza w krótkim filmiku na You Tubie, w którym podkreśla, że otrzymała ten order mimo, że jest proaborcyjna. A określenie „proaborcyjna” nie oddaje skandaliczności jej działań. Tak się bowiem składa, że jest to osoba, która zbiera miliony dolarów, byle tylko zabijano dzieci w krajach globalnego Południa.
Gdy w styczniu roku 2017 prezydent Donald Trump wstrzymał finansowanie aborcji na świecie z budżetu Stanów Zjednoczonych Ploumen uruchomiła „She Decides”, czyli grupę, która zbiera środki na promowanie antykoncepcji i aborcji w krajach, w których dotąd opłacano je z budżetu USA. Celem tej grupy, co podkreśla sama odznaczona przez Watykan jest „dystrybucja prezerwatyw”, a także poza innymi programami wsparcia, „zapewnienie im dostępu do bezpiecznej aborcji”. Do lipca roku 2017 organizacja Ploumen zebrała na ten cel 300 milionów dolarów.
W październiku działaczka aborcyjna napisała tekst do „Financial Times”, w którym przekonywała, że polityka USA, które sprzeciwia się aborcji na świecie „jest nieszczęściem dla praw kobiet i dziewcząt, któremu reszta świata musi przeciwdziałać”.
Ale to nie wszystko. Odznaczona przez Papieża Ploumen jest także znaną działaczką gejowską. Jej zdaniem „prawa LGBTI są prawami człowieka”. W lutym zaś roku 2010 kobieta ta wezwała działaczy gejowskich do wtargnięcia do katedry św. Jana Chrzciciela i przerwania mszy świętej. Działacze mieli na sobie różowe trójkąty z napisami „Jezus nikogo nie wyklucza”. Akcja ta miała być protestem przeciw moralnemu nauczaniu Kościoła w sprawie homoseksualizmu.
Order Świętego Grzegorza Wielkiego jest jednym z pięciu rycerskich orderów papieskich i najwyższym odznaczeniem nadawanym osobom świeckim, za szczególne zasługi dla Kościoła. I aż trudno nie zapytać, czy Watykan nie dostrzega, że jeśli czemuś lub komuś ta pani służy to nie jest to Kościół katolicki i Watykan, ale… siły dokładnie mu przeciwne.
Autor: Tomasz P. Terlikowski
Źródło: malydziennik.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!