W czasie spotkania z holenderskimi współpracownikami organizacji międzynarodowych, do którego miało dojść 10 lipca, Stef Blok mówił o tym, że wielokulturowość poniosła klęskę. Przyznał, iż nie sądzi, żeby na płaszczyźnie europejskiej możliwe było przeforsowanie równego rozdzielenia uchodźców pomiędzy państwa członkowskie Unii. Powód? “Wschodni Europejczycy nigdy się na to nie zgodzą” – stwierdził.
Jak jednak dodał, nawet jeśli zmieniliby oni stanowisko i wyrazili zgodę to jest jeszcze inny aspekt sprawy. – Przejdźcie się ulicą w Warszawie lub w Pradze – mówił. – W ogóle nie ma tam ludzi kolorowych. Zabraliby się oni stamtąd w ciągu tygodnia. Prawdopodobnie zostaliby pobici w najprawdziwszym sensie tego słowa. Nie mieliby tam życia – przekonywał.
Proszony o wyjaśnienie swoich słów, szef holenderskiej dyplomacji oświadczył, iż miały one na celu “wywołanie reakcji widowni”. Przyznał jednak, że użyte przez niego stwierdzenia mogą zostać źle odebrane w debacie publicznej.
Czy myślicie, że holenderski polityk ma racje czy to tylko kolejne oszczerstwo wobec naszego kraju? A może nie ważne jak o nas mówią byleby tylko nie narzucono nam przymusowego przyjęcia imigrantów spoza Europy? Piszcie w komentarzach.
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!