Uważam, że te wybory w maju nie powinny się odbyć (…). Ale moje głębokie przekonanie jest takie, że trzeba pójść, przykryć ich czapkami, zabezpieczyć się oczywiście odpowiednio i wygrać „sfałszowane” wybory – powiedział na antenie TVN24 kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.
Hołownia stwierdził, że po wygraniu sfałszowanych – w jego ocenie – wyborów trzeba doprowadzić do zmiany prawa „na takie, które jest uczciwe”. Następnie – jak przekonywał Hołownia – należałoby zrzec się urzędu i wystartować w kolejnych wyborach.
– Inaczej się, moim zdaniem, tego zrobić nie da, jeżeli miałyby być w maju (wybory – red.), a system rzeczywiście miałby być uzdrowiony – powiedział.
Na uwagę prowadzącego, że jeśli wybory miałyby być rzeczywiście sfałszowane, to Hołownia nie może ich wygrać, bo „fałszerz je sfałszuje”, stwierdził, że „mamy do czynienia z fałszerzem, który wielokrotnie już pokazał, że jest w stanie zaplątać się we własne nogi w tych swoich fałszerstwach”.
Dodał, że za prezydenta będzie uważał się dopiero wtedy, gdy uzyska mandat w ważnych i uczciwie przeprowadzonych wyborach.
/TVN24, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!