Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł do Sądu Najwyższego o uchylenie postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który podtrzymał zakaz rejestracji Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego – ustalił portal wPolityce.pl.
Decyzja sądu apelacyjnego skutkuje tym, że marsz nie mógłby się odbyć legalnie w dniu 11 listopada na swojej tradycyjnej trasie przez centrum Warszawy. Zdaniem Prokuratora Generalnego sąd naruszył gwarancję konstytucyjną. Z potwierdzonych przez naszą redakcję informacji wynika też, że Prokurator Generalny wniósł jednocześnie o wydanie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji z 29 października 2021 r.
Podstawą skierowania do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 29 października 2021 r., oddalającego zażalenie Wojewody Mazowieckiego i Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” na orzeczenie sądu I instancji odmawiające uznania Marszu Niepodległości za zgromadzenie cykliczne, jest stwierdzenie, że sąd apelacyjny przyjął błędną wykładnię art. 16 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach.
“Sąd niesłusznie uznał, że organowi gminy – w przedmiotowej sprawie Prezydentowi m.st. Warszawy – przysługują uprawnienia do zaskarżenia decyzji wojewody o zgodzie na cykliczne organizowanie zgromadzeń. Literalne brzmienie wskazanego przepisu ustawy Prawo o zgromadzeniach jednoznacznie mówi jedynie o prawie do wniesienia odwołania od decyzji zakazującej zgromadzenia” – poinformowała portal wPolityce.pl Prokuratura Krajowa.
Zdaniem Prokuratora Generalnego przyjęcie nieprawidłowej wykładni przepisu przez sąd doprowadziło do ograniczenia wolności zgromadzeń gwarantowanej w art. 57 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Prokurator Generalny wskazał także, że sądy niesłusznie przyjęły, iż Marsz Niepodległości nie mógł być uznany za zgromadzenie cykliczne, ponieważ jego organizatorzy nie spełnili przesłanki z art. 26a ust 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach. Zgodnie z tym przepisem warunkiem sine qua non uznania zgromadzenia za cykliczne jest m.in. jego regularne odbywanie się w ciągu ostatnich 3 lat. Tymczasem według sądów warunek ten nie został spełniony, ponieważ w roku 2020 miał miejsce zakaz organizacji tego wydarzenia wydany przez prezydenta stolicy.
“W ocenie Prokuratora Generalnego należy uznać, że 11 listopada 2020 r. Marsz Niepodległości odbył się pomimo zakazu warszawskiego ratusza. W wydarzeniu tym wzięło udział wiele tysięcy osób, a z uwagi na to, że marsz był tożsamy w zakresie celu, trasy, charakteru i organizatora, jak w latach poprzednich, należy uznać, że spełnia on kryteria z art. 26a ust 1 ww. ustawy” – poinformowała nas PK.
“W skardze nadzwyczajnej zaznaczono, że zakaz organizacji zgromadzenia wydany przez Prezydenta m.st. Warszawy 6 listopada 2020 r. wynikał ze stanu epidemii. Ewentualne naruszenie przepisów epidemicznych nie może skutkować uznaniem, że przemarsz tysięcy osób biorących udział w wydarzeniu patriotycznym nie miał miejsca” – informują śledczy.
“Z uwagi na grożącą nieodwracalną szkodę przejawiającą się w uniemożliwieniu organizacji patriotycznego wydarzenia o bogatej tradycji, w ważną narodową rocznicę, Prokurator Generalny wniósł także o wydanie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji z 29 października 2021 r.” – poinformowała nasz portal Prokuratura Krajowa.
Dziś to właśnie Prokurator Generalny staje w obronie tradycji niepodległościowej oraz konstytucyjnej gwarancji wolności zgromadzeń, którą próbują ograniczać warszawskie sądy. Miejmy nadzieję, że działania prokuratury okażą się skuteczne, a sąd wsłucha się w argumentacje śledczych. Wciąż jest szansa na legalne zorganizowanie Marszu Niepodległości.
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!