Główny imam Wielkiego Meczetu w Brukseli musi opuścić Belgię. Minister do spraw migracji tego kraju Theo Francken odmówił przedłużenia jego pobytu – ze względów bezpieczeństwa. Belgijski minister tłumaczył, że imam jest salafitą, a salafizm to jeden z radykalnych odłamów islamu, wspierany przez Arabię Saudyjską.
Minister do spraw migracji poinformował, że decyzję o odmowie przedłużenia pobytu podjął na podpisanie danych, które przekazały mu belgijskie służby specjalne. A według nich, muzułmański duchowny stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Belgii.
– Należy do salafitów, a oni mają już wiele ofiar na swoim koncie w związku z działalnością dżihadystów i tak zwanego Państwa Islamskiego – powiedział Theo Francken.
Imam miał też, poprzez swoje kazania w Wielkim Meczecie, przyczyniać się do wzrostu radykalnych nastrojów. Stąd coraz częstsze sugestie w Brukseli dotyczące zamknięcia Wielkiego Meczetu, który wywołuje obawy belgijskiego rządu.
Po zamachach w marcu ubiegłego roku władze były krytykowane za to, że nie radzą sobie w walce z terroryzmem, że tolerują radykalnych islamskich imamów siejących nienawiść i wzywających do przemocy
/IAR/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!