Według najnowszych statystyk integracja uchodźców na niemieckim rynku pracy jest prawdziwym wyzwaniem.
Niemiecka partia liberalna FDP uzyskała dane dotyczące drugiego co do wielkości miasta Niemiec, mianowicie Hamburga – i są one miażdżące: spośród 1067 wybranych uchodźców tylko 20 z nich miało pracę.
Partia FDP uznała efekty programu na rzecz zatrudnienia i integracji realizowany w Hamburgu „za rozczarowujący”. Jej zdaniem szczególną uwagę należy zwrócić na uchodźców, których procedura azylowa została pomyślnie zakończona i którzy ukończyli odpowiednie kursy językowe na poziomie B2.
Tymczasem program na rzecz zatrudnienia i integracji uchodźców kosztuje hamburskich podatników miliony euro. Duże niemieckie miasto i sam kraj mają niedobór wykwalifikowanych pracowników i potrzebują ogromnej liczby wykwalifikowanych pracowników.
Na przykład co trzecia firma w Hamburgu posiadała wolne etaty i skarżyła się na problem ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Według badań instytutu Prognos niemiecka gospodarka do 2030 roku może mieć niedobór trzech milionów wykwalifikowanychch pracowników.
Wcześniej okazało się, że zdecydowana większość imigrantów nadaje się tylko do prac pomocniczych i że w jednym z landów 96 procent z nich jest bezrobotnych.
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!