Gospodarka Wiadomości

Inspekcja Weterynaryjna wykryła salmonellę w drobiu pochodzącym ze Słowacji

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W kurczakach pochodzących ze Słowacji, a ubijanych w Rzeszowskich Zakładach Drobiarskich RES-DROB wykryta została salmonella. Informacja o skażeniu została umieszczona w unijnym systemie ostrzegania RASFF – poinformował PAP w piątek Główny Inspektorat Weterynarii.

„W dniu 26/02/2019 r. w Rzeszowskich Zakładach Drobiarskich RES-DROB Sp. (…) poddano ubojowi kurczęta rzeźne w ilości 20 832 sztuk pochodzące ze słowackiej fermy Farmavet S.r.o. HF Lubela. (…) Z ubitej partii drobiu, oznakowanej (…) pobrano próby urzędowe do badań laboratoryjnych w kierunku obecności bakterii Salmonella” – podał Główny Inspektorat Weterynarii.

W środę na podstawie wyników badań laboratoryjnych stwierdzających obecność pałeczek Salmonella Infantis służby weterynaryjne przekazały ostrzeżenia o zakażeniu drobiu do systemu RASFF, gdzie zostało ono opublikowane.

Inspekcja Weterynaryjna podjęła działania mające na celu ustalenie list dystrybucji mięsa drobiowego objętego powiadomieniem.

Wspieraj Fundację Magna Polonia! 🇵🇱

Potrzebujemy : 15 000 zł, zebraliśmy: 1148,09 zł.
8%
Zobacz kto wparł nas tym miesiącu: Tutaj

„Odbiorcami zakwestionowanego chłodzonego mięsa były podmioty znajdujące się na terenie Rumunii (240 kg.) i Francji (6 760 kg.). Pozostałymi odbiorcami mięsa były podmioty na terenie kraju – mięso nie znajduje się w obrocie, ponieważ jest już po dacie przydatności do spożycia” – napisano w informacji Inspektoratu.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski poproszony przez PAP o komentarz zauważył, że w ostatnich dniach mieliśmy „zmasowany hejt” na polską żywność, szczególnie ze strony naszych południowych sąsiadów. Incydentalny przypadek dotyczący nielegalnego uboju w jednej z naszych rzeźni posłużył jako pretekst do szkalowania całej naszej żywności, tymczasem ci, co nas atakują, sami nie są kryształowi – dodał.

Przypomniał, że niedawno wykryto w Pradze nielegalną rzeźnię, w której ubijano zwierzęta nieznanego pochodzenia. Nie wiadomo też, dokąd trafiało mięso.

„Teraz mamy do czynienia z przypadkami salmonelli, która została stwierdzona w mięsie poubojowym z partii kurczaków ze Słowacji. Jak widać, w masowej produkcji mogą zdarzać się takie sytuacje, ale to nie powód do skoncentrowanego ataku, jaki ostatnio został skierowany na polską żywność. My nie robimy z tego afery. Polskie służby dobrze funkcjonują i szybko zareagowały” – skomentował sprawę Ardanowski.

/Radio Maryja/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!