– Śledztwo dotyczące zbrodni w Koniuchach zostanie w najbliższym czasie, w tym miesiącu, zakończone – poinformował „Do Rzeczy” Jacek Kozłowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Łodzi.
Masakra w Koniuchach była największa z szeregu zbrodni na cywilnych mieszkańcach polskich wsi i osad znajdujących się w Puszczy Rudnickiej. Śledztwo w sprawie tej zbrodni toczyło się od 2001 r. z licznymi przeszkodami. Część historyków i publicystów badających sprawę twierdziła, że postępowanie praktycznie stoi w miejscu, a Instytut Pamięci Narodowej od lat cyklicznie powtarza te same komunikaty o wnioskach o pomoc zagraniczną. Nieoficjalnie mówiono też o problemach w udzieleniu przez państwo Izrael pomocy w dotarciu do dokumentów i informacji dotyczących żyjących członków oddziałów, które brały udział w zbrodni w Koniuchach. Większość członków grup pacyfikujących Koniuchy (a także Naliboki) było Żydami – uciekinierami z gett w Kownie i Wilnie.
– Prokurator prowadzący tą sprawę wydał postanowienie o zamknięciu śledztwa w dniu 7 lutego 2018 r. i obecnie przygotowuje postanowienie o umorzeniu tego postępowania. Wszystkie zaplanowane czynności procesowe zostały zakończone do dnia wydania postanowienia o zamknięciu śledztwa – twierdzi Jacek Kozłowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu IPN w Łodzi.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Do Rzeczy”, śledczy IPN nie byli w stanie ponad wszelką wątpliwość ustalić, czy żyje jeszcze któryś ze sprawców zbrodni w Koniuchach, nikomu też nie postawiono zarzutów. Decyzji o umorzeniu postępowania IPN do dnia dzisiejszego nie podał do wiadomości publicznej. „Do Rzeczy” informuje o tym jako pierwsze.
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!