Negocjacje między Iranem i delegacjami Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Chin, Rosji oraz UE, a także pośrednio USA, zostały przerwane na początku sierpnia, gdy władzę w Teheranie objął nowy prezydent Ebrahim Raisi.
Teraz Iran pragnie powrócić do przerwanych negocjacji. Zdaniem rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych ma nastąpić to w ciągu najbliższych 90 dni, oceniając ich wznowienie na początku listopada. Said Chatibzadeh porównał ten okres do czasu, gdy 20 stycznia b.r. w Stanach Zjednoczonych nastąpiła zmiana władzy i administracja Joe Bidena spotkała się w Wiedniu na rozmowach ws. ponowienia umowy nuklearnej.
Zawarta w 2015 r. umowa nuklearna między Teheranem a światowymi mocarstwami przewidywała ograniczenie wzbogacania i produkcji uranu przez Iran w zamian za zniesienie nałożonych na ten kraj międzynarodowych sankcji.
W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z porozumienia i nałożył na Iran nowe sankcje. Iran również przestał wywiązywać się z nałożonych na niego ograniczeń.
Biden jako nowy prezydent zadeklarował chęć powrotu do układu z Iranem. Do tej pory odbyło się sześć rund toczących się w Wiedniu rozmów dotyczących powrotu do umowy.
Minister spraw zagranicznych Iranu Hosein Amir-Abdollahijan powiedział w sobotę wieczorem w państwowej telewizji, że jeżeli Amerykanie naprawdę chcą powrócić do rozmów, powinni uwolnić 10 mld dolarów zamrożonych irańskich aktywów, jako gest dobrej woli.
W poniedziałek minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas odniósł się do słów szefa irańskiej dyplomacji, podkreślając, że odrzuca “stawianie przez Iran nowych warunków wznowienia rozmów”.
Jak to się rozwinie?
Źródło: medianarodowe.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!