Jak już informowaliśmy, w ostatnich tygodniach doszło do wzrostu napięcia w relacjach irańsko-azerbejdżańskich. Iran wysyła kolejne jednostki wojskowe w kierunku rzeki Araks, oddzielającej Iran od Azerbejdżanu. Do kwestii tej odniósł się wczoraj w rozmowie z turecką Agencją Anadolu prezydent Azerbejdżanu İlham Əliyev.
Wzrost napięcia w relacjach irańsko-azerbejdżańskim nastąpił w związku z ustanowieniem przez Azerbejdżan punktu kontrolnego (w jego granicach) na drodze Gafan-Goris, z której korzystają irańskie ciężarówki zdążające do Armenii i Górskiego Karabachu. Władze Iranu poinformowały, że służby Azerbejdżanu aresztowały dwóch obywateli Iranu – kierowców ciężarówek. W reakcji na to irański MSZ zażądał natychmiastowego uwolnienia aresztowanych i zaprzestania nękania irańskich kierowców.
W kierunku granicy irańsko-azerbejdżańskiej ruszyły kolumny wojskowe, w szczególności pododdziały 31 Dywizji Gwardii Rewolucyjnej Aszura. Na drogach prowadzących w kierunku granicy zaobserwować można było pojazdy opancerzone, czołgi, transportery opancerzone, artylerię lufową i wyrzutnie rakietowe. Wśród tych ostatnich są wielolufowe wyrzutnie rakietowe oraz wyrzutnie rakiet kierowanych kierowanych i balistycznych. Drony i śmigłowce Strażników Rewolucji Islamskiej przelatują nad obszarami granicznymi. Wczoraj skomentował to, co się dzieje, prezydent Azerbejdżanu İlham Əliyev:
Prezydent Azerbejdżanu odniósł się do napiętej sytuacji na linii Baku-Teheran
Tymczasem irańskie kolumny wojskowe w dalszym ciągu ciągną w kierunku granicy z Azerbejdżanem…
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!