„Przewiduje się, że liczba muzułmanów zwiększy swój udział w europejskiej populacji – nawet bez żadnej migracji” – ostrzega amerykański think tank Pew Research Center w opublikowanym raporcie. Autorzy badania prognozują, jak bardzo do 2050 r. zwiększy się muzułmańska populacja w Unii Europejskiej, a także Norwegii i Szwajcarii.
Jak przypomniano w raporcie, w 2016 roku populacja muzułmanów w UE liczyła ponad 25,7 mln osób (4,9 proc. w skali wszystkich mieszkańców). Najwięcej wyznawców islamu mieszka we Francji (ponad 5,7 mln osób), w Niemczech (prawie 5 mln) i Wielkiej Brytanie (ponad 4 mln).
Jak polityka migracyjna zmieni więc kształt Europy? Amerykański think tank kreśli trzy scenariusze. W pierwszym – czyli całkowitym zatrzymaniu migracji muzułmanów, ich liczba i tak może wzrosnąć do prawie 36 mln osób!
„Powodem jest relatywnie młody wiek i wyższy współczynnik dzietności niemuzułmanów. Przeciętny wyznawca islamu na naszym kontynencie ma 30,4 roku, niemuzułmanin – 43,8 roku. Współczynnik dzietności dla muzułmanek to 2,6, dla niemuzułmanek – 1,6” – czytamy w raporcie.
Amerykanie w drugim scenariuszu – czyli migracji ograniczonej – przewidują, że populacja muzułmanów może osiągnąć nawet 57,8 mln osób. Wyznawcy islamu stanowiliby więc ponad 11 proc. całości mieszkańców państw UE.
W trzecim scenariuszu przewiduje się, że populacja muzułmanów może liczyć… 76 mln (14 proc. w skali całej UE)!
Polska w prognozach Amerykanów zostaje ominięta przez fale migracji muzułmańskiej. Problem dotknie więc te kraje, które już teraz zmagają się z konsekwencjami otwarcia granic – Niemcy, Francja, Szwecja i Wielka Brytania.
/wpolityce.pl, dailymail.co.uk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!