Lider Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy został w piątkową noc wybrany przewodniczącym Izby Reprezentantów. Jak podaje CNN, była to najdłuższa od 164 lat batalia o stanowisko spikera. Przeprowadzono 15 rund głosowań. Wszystko trwało cztery dni.
Portal dorzeczy.pl przypomina, że w wyniku listopadowych wyborów połówkowych (w połowie kadencji prezydenta) Republikanie uzyskali niewielką większość w Izbie Reprezentantów i “odbili” izbę z rąk Demokratów. W 15. rundzie głosowania McCarthy zdobył wreszcie poparcie 216 kongresmenów. Jego kontrkandydat Hakeem Jeffries z Partii Demokratycznej uzyskał 212 głosów. Reuters zauważa, że republikański polityk został wybrany większością mniejszą niż połowa członków Izby, tylko dlatego, że sześciu członków jego partii wstrzymało się od głosu.
CNN relacjonuje, że celem uzyskania poparcia grupy zbuntowanych kongresmenów, McCarthy musiał zgodzić się na szereg ustępstw. Zgodził się m.in. na to, by każdy członek izby miał prawo wezwać do jego usunięcia w dowolnym momencie.
Przystał także na ustępstwa w sprawie cięć gigantycznych wydatków budżetowych. Chodzi o to, by zamrozić je na poziomie z 2022 roku. W praktyce oznacza to potencjalne zmniejszenie budżetu obronnego. Reuters uważa, że może to stanowić zapowiedź dalszych turbulencji w najbliższych miesiącach, szczególnie w kontekście tego, że Kongres będzie musiał zatwierdzić dalsze zwiększenie zdolności kredytowej Stanów Zjednoczonych.
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!