Izrael oskarżył Amnesty International o “antysemityzm”. Poinformował o tym wczoraj 27 października br. portal Politico, Izrael skrytykował Amnesty International jako „stronniczą” ze względu na to, że organizacja pochyliła się w ten sam sposób nad ofiarami obu stron toczących się w Palestynie walk.

W swoim oświadczeniu, Amnesty International wezwała do „natychmiastowego zawieszenia broni przez wszystkie strony”. Jej sekretarz generalna Agnès Callamard stwierdziła, że „konieczne są pilne działania, aby chronić ludność cywilną i zapobiec dalszemu, zdumiewającemu poziomowi ludzkiego cierpienia”.

Jej twierdzenie, że „zbrodnie wojenne” zostały popełnione „przez wszystkie strony”, spotkało się z ostrą reakcją Izraela, który uważa, że Żydom wolno takie zbrodnie popełniać, gdyż nie walczy z ludźmi, tylko podludźmi.

Lior Haiat, rzecznik izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, powiedział Politico, że „Amnesty International jest organizacją antysemicką, która jest stronnicza wobec Izraela”, dodając, że „brakuje jej autorytetu moralnego, aby przedstawiać się jako organizacja praw człowieka”.

Haiat dodał: „Milczenie organizacji po okrucieństwach popełnionych przez terrorystów Hamasu 7 października, kiedy to zamordowano ponad 1400 Izraelczyków, w tym niemowlęta, dzieci, kobiety i osoby starsze, a ponad 220 osób porwano do Strefy Gazy, służy jedynie wykazać, że Amnesty International jest organizacją propagandową pracującą dla terrorystów Hamasu”.

Według oświadczenia Amnesty International w Gazie w izraelskich nalotach zginęło ponad 6500 Palestyńczyków, w tym ponad 2700 dzieci.

Na zdjęciu poglądowym znajduje się kierownictwo Amnesty International, w tym Agnès Callamard.

NASZ KOMENTARZ: Według Żydów, Amnesty International nie jest organizacją walczącą o prawa człowieka. Co ciekawe, według Talmudu, ludźmi są tylko Żydzi. Może to stąd wynikają tego typu mądrości?

Polecamy również: Lewicowy poseł twierdzi, że na Podlasiu są pochowani nachodźcy