Rzecznik prasowy Armii Obrony Izraela Awichaj Edri poinformował, że szef sztabu izraelskiej armii Awiw Kochawi nakazał skierować dwie brygady oraz centrum dowodzenia na granicę ze Strefą Gazy.
Dziś o świcie w rejonie Miszmeret na północ od Tel Awiwu uderzyła co najmniej jedna rakieta, wystrzelona z palestyńskiej Strefy Gazy. Miejscowa policja otrzymała zgłoszenie o pożarze jednego z domów, który trafiony został pociskiem i zniszczony.
Co najmniej siedem osób zostało rannych. Miszmeret oddalone jest o ok. 80 km od Strefy Gazy. AFP zwraca uwagę, że odległość taką rzadko osiągają rakiety wystrzeliwane z tych terenów. Izraelskie władze zagroziły, że siłą odpowiedzą na ostrzał, a premier Benjamin Netanyahu skrócił wizytę w Stanach Zjednoczonych i powrócił do kraju.
– W świetle wydarzeń związanych z bezpieczeństwem zdecydowałem się skrócić wizytę w USA – powiedział Netanjahu, nazywając ten atak „haniebną zbrodnią”, która pociągnie za sobą silną reakcję państwa żydowskiego.
Izraelski premier sprecyzował, że spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem w ciągu najbliższych godzin, po czym natychmiast odleci do kraju. 9 kwietnia w Izraelu odbędą się wybory parlamentarne.
Erdi poinformował, że władze są przygotowane na wszelkie scenariusze, podkreślając, że sytuacja jest groźna. Obecnie Izrael ściąga wojska do Strefy Gazy i przeprowadza częściową mobilizację rezerwistów.
/RIA Novosti, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!