Rashida Tlaib oznajmiła, że rozważała przyjęcie izraelskich żądań, aby nie angażować się w politykę. Dzięki temu będzie mogła udać się na Zachodni Brzeg Jordanu i odwiedzić babcię, która ma około 90 lat.
– Powiedziała, że jestem jej wolnym ptakiem, więc dlaczego miałabym wrócić, by być umieszczoną w klatce i kłaniać się, kiedy moje wybory dały jej godność – powiedziała dziennikarzom kongresmenka.
– Przez łzy, o 3 nad ranem wspólnie z rodziną zdecydowaliśmy, że nie mogę jechać, póki nie będą wolną kongresmenką Stanów Zjednoczonych – dodała.
Tlaib i Ilhan Omar, dwie pierwsze muzułmanki wybrane do Kongresu, zaplanowały w zeszłym tygodniu podróż Izraela i terytoriów palestyńskich, gdzie miały spotkać z działaczami i urzędnikami po obu stronach.
W czwartek rząd premiera Benjamina Netanjahu zakazał im wjazdu tłumacząc, że popierają bojkot ich państwa.
Czy takie działanie władz Izraela jeszcze kogoś dziwi?
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!