Oszustwa, przyjmowanie łapówek, nadużywanie władzy – to oskarżenia wysuwane pod adresem izraelskiego premiera Binjamina Netanjahu. W niedzielę prokuratura wydawała w sprawie akt oskarżenia, który zawiera szczegóły. Takiej publikacji oczekiwali obrońcy szefa rządu.
Prokuratura zarzuca premierowi Izraela promowanie przepisów korzystnych dla właściciela firmy Bezeq, który w ten sposób mógłby odnieść korzyści warte setki milionów dolarów. W zamian Netanjahu miał utrzymywać dobre relacje z popularnym serwisem informacyjnym należącym do Bezeq – Walla.
Śledczy przekonują, że mają opisy 315 incydentów polegających na prośbach o opublikowanie konkretnych treści. Mowa m.in. o korzystnych tekstach czy zdjęciach żony premiera, co miałoby ukryć wątek jej wydatków oraz innych spraw rodziny. Pojawiały się także oczekiwania dyskredytowania politycznych rywali premiera oraz poświęcania wybranym, korzystnym tematom więcej czasu. Sugestie dotyczyły również zmian nagłówków czy przerwania transmisji wiecu przeciwników premiera. W około 150 incydentach Netanjahu miał brać udział osobiście.
Premier odrzuca zarzuty i mówi, że jest ofiarą mediów, policji oraz prokuratury. Jego proces rozpoczął się w ubiegłym roku, a na wokandę wróci już wkrótce.
Chyba premier ma kłopoty…
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!