Jeszcze nie umilkły echa żydowskiej i poliniackiej nagonki na norweską studentkę w Polsce, a już mamy ciąg dalszy tej historii. Ambasador Yacov Livne domaga się kolejnych kar za poglądy inne od oficjalnych i jedynie słusznych.
Izraelski ambasador domaga się kolejnych represji wobec polskich studentów popierających Palestynę, a nie Izrael. Chodzi oczywiście o rozpoczęty 7 października konflikt dwóch dzikich, pustynnych plemion.
Rozochocony sukcesem w sprawie norweskiej studentki medycyny w Warszawie, którą dzięki szabesgojskiej postawie uczelni udało się zawiesić w prawach studenta, Yacov Livne idzie dalej.
Tym razem zamieścił na X zdjęcia studenta, który wprawdzie nie wrzuca izraelskiej flagi do kosza, lecz wyraźnie popiera Palestynę w jej konflikcie z nazistowskim, żydowskim reżimem. Jego zbrodnia polega na umieszczeniu na swoich zdjęciach, palestyńskiej flagi.
Czy i tym razem warszawskie władze ulegną ambasadorowi i ukarzą studenta? Zobaczymy. W każdym razie jasno widać, że wystarczy dać Żydowi palec, a zaraz będzie chciał odgryźć całą rękę.
More students at Warsaw Medical University support Antisemitic Jihadists. We expect them to be treated accordingly. #HamasislSIS #JihadiTerrorism
To nie tylko #Norweżka. Więcej studentów Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wspiera antysemicki dżihadyzm. Oczekujemy, że zostaną… pic.twitter.com/FbpIxLQUzH— Amb. Yacov Livne 🇮🇱 (@YacovLivne) October 31, 2023
Polecamy również: Kierowcy planują blokadę przejść granicznych z Ukrainą
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!