Nadszedł ciąg dalszy skrajnie lewicowej nagonki na pisarkę J.K. Rowling. Autorka została uznana za mienszewika i usunięta z wystawy o… Harrym Potterze.
Pisarka J.K. Rowling, od kiedy ujawniła się jako przedstawicielka umiarkowanej lewicy, nie ma łatwo. Muzeum Popkultury w Seattle postanowiło “scancellować” autorkę serii powieści o nastoletnim czarodzieju Harrym Potterze z działu poświęconego uniwersum, które J.K. Rowling stworzyła (sic!). Poglądy pisarki muzeum określiło mianem nienawistnych i dzielących, oskarżając ją o transfobię, body shaming oraz bazowanie na stereotypach rasowych.
Choć Joanne Kathleen Rowling poinformowała kilka lat temu, że jedna z postaci uniwersum Harrego Pottera była sodomitą, czym ucieszyła środowiska zafiksowane na punkcie ujawniania publicznie swoich preferencji łóżkowych, jakiś czas temu została okrzyknięta „transfobką”. Dlaczego? Ponieważ stwierdziła naukowy fakt: miesiączkę mają tylko kobiety. Sodomici i gomoryci nie uznają jednak biologii, lecz propagandę. W związku z tym, w zeszłym roku na głowę pisarki posypały się gromy. Ona sama zaczęła się bronić, lecz jednocześnie stwierdziła, że jest przeciwna transowaniu dzieci. To dla zwyrodnialców było już całkowitym przegięciem.
Rowling spotkała się z licznymi nieprzyjemnościami. Atakowali ją skrajnie lewicowi aktywiści, od jej rzekomo błędnych poglądów odcięła się część aktorów występujących w filmowych adaptacjach Harrego Pottera. Gdy na początku 2023 roku ukazała się gra „Dziedzictwo Hogwartu”, część środowisk sodomicko-gomoryckich przekonywała, że sam fakt zakupu gry jest przejawrm „transfobii”.
Aktualnie lewicowe niszczenie Rowling doczekalo się kolejnej odsłony. W rozmowie z „Daily Mail” Chris Moore, kierownik wystawy w Muzeum Popkultury w Seattle określił poglądy pisarki jako „nienawistne i dzielące” i zapowiedział, że z ekspozycji poświęconej uniwersum Harry’ego Pottera zniknąć mają wszelkie ślady jego twórczyni. Warto dodać, że Moore osobiście najadł się tabletek i przeszedł proces tzw. ‘tranzycji”.
Moore zapewnił, że „transfobia” nie jest jedynym przewinieniem Rowling:
-Jej transfobiczne poglądy wybijają się obecnie na pierwszy plan, ale nie możemy zapomnieć o wszystkich innych problemach: wspieraniu antysemickich twórców, stereotypach rasowych, których używała podczas tworzenia postaci, niewiarygodnie białym świecie czarodziejów, fat shamingu, braku reprezentacji LGBTQIA+ – wyliczył zboczeniec.
NASZ KOMENTARZ: Przypadek Rowling to kolejny dowód na fakt, że rewolucja komunistyczna (jak każda zresztą rewolucja) pożera własne dzieci. Lewicowa pisarka zatrzymała się na starym etapie rewolucji, który był aktualny jeszcze około 15 lat temu. Stała się mienszewikiem i wrogiem jedynie słusznego postępu, zaciekle zwalczanym przez bolszewickich zamordystów.
Polecamy również: Ruszyła zrzutka na wakę z OMZRiK i Konradem Dulkowskim
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!