W 37. rocznicę stanu wojennego były ksiądz spalił zdjęcie Tadeusza Mazowieckiego, nie szczędząc wobec byłego premiera ostrych słów.
– Trzymam portret zdrajcy, (…) człowieka, który sprawił, że wrogowie nie zostali rozliczeni. (…) W jakim kraju żyjemy? W kraju, który dał nam ten komunistyczny parch! – wykrzykiwał Jacek Międlar podczas demonstracji narodowców.
O sprawie zawiadomił prokuraturę syn byłego premiera, Wojciech Mazowiecki. – Jestem oburzony, że państwo nie reaguje i dopuszcza do tego, że ktoś popełnia przestępstwo. Na miejscu była policja, która nic nie zrobiła – powiedział w rozmowie z “Wyborczą”.
Jego zdaniem Międlar “najpierw podszywał się pod księdza”, a dziś “wymaga terapii”.
W latach 1989–1991 Tadeusz Mazowiecki był ostatnim prezesem Rady Ministrów PRL i pierwszym premierem III Rzeczypospolitej. Współtworzył Unię Demokratyczną i Unię Wolności. Doradzał prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu. Zmarł w październiku 2013 r.
Czy zgadzacie się z tego typu manifestacją swych poglądów politycznych? Czekamy na wasze komentarze.
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!