Ambasador żydowskiego reżimu w Polsce, Jacow Liwne wspomniał na antenie Kanału Zero o rzekomym antyżydowskim incydencie na jednej z polskich uczelni. Jak się okazało, chodzi o kolejną, żydowską hucpę.
Jacow Liwne zaatakował polską uczelnię za rzekomy “antysemityzm”. Podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem na Kanale Zero, ambasador wspomniał o rzekomym antyżydowskim incydencie na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Nie wyjaśnił dokładnie o co chodziło. Jego celem było bowiem jedynie użycie słowa wytrychu antysemityzm, po usłyszeniu którego wszyscy polit-poprawni szabes-goje wyłączają myślenie i włączają tryb na stos go.
Tymczasem reprezentująca oskarżoną uczelnię dr Agnieszka Bryc wyjaśniła w programie “Newsroom WP” całą sprawę. Jak przekazała, chodziło o sytuację z rosyjskojęzycznym żydowskim prozaikiem Jakowem Szechterem.
– Fakty są takie, że filologia rosyjska zaprosiła jednego z wyjątkowych pisarzy Jakowa Szechtera (…) Takie zaproszenie poszło. Studenci przejrzeli media społecznościowe tego prozaika i tak się złożyło, że po napaści Hamasu na Izrael, na kontach społecznościowych pochwalał zabijanie mieszkańców Strefy Gazy. Także dzieci – powiedziała dr Bryc.
Jak podkreśliła, przeciwko zaproszeniu tego perfidnego Żyda zaprotestowali sami studenci, którzy zwrócili się do dziekana z prośbą o odwołanie spotkania. – Dziekan przyjął ten protest i odwołano spotkanie. Po pierwsze nie chcąc dopuścić do skandalu, a po drugie w obronie wartości humanitaryzmu i poszanowania życia ludzkiego, a nie w obronie Hamasu – zaznaczyła Bryc. Zwróciła też uwagę, że ta sprawa nie miała politycznego charakteru.
– Ambasador przyjął to jako atak na relacje polsko-izraelskie i nie zrozumiał naszych intencji. Wszystko wpisuje w antysemityzm i nasze dążenie psucia relacji, co nie jest prawdą – dodała.
Naukowiec przypomniała również, że Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu “wielokrotnie współpracował z izraelskimi partnerami”, a relacje akademickie z Izraelem są pielęgnowane. – Gdyby nie bardzo drastyczne opinie izraelskiego pisarza, to nie byłoby oburzenia polskich studentów – podsumowała.
NASZ KOMENTARZ: Perfidni Żydzi perfidnymi Żydami, ale po co wtrącono tutaj tradycyjne tłumaczenie się z tego, że nie jest się wielbłądem? Po co wtrącenie, że uczelnia współpracowała/współpracuje z “izraelskimi partnerami”, by rzekomo wykazać, że nie jest “antysemicką”? Chyba już czas najwyższy skończyć z tym głupawym płaszczeniem się.
Polecamy również: Żydowscy naziści zamordowali w Gazie już ponad 14 tys. dzieci
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!