Jak możemy przeczytać na portalu nczas.com Janusz Korwin-Mikke to człowiek wielu talentów. Podczas prac komisji zdrowia zajmował się czymś z pogranicza sztuki i informatyki. Siedząca obok niego posłanka była wyraźnie zaciekawiona.
Internauci zauważyli, że Janusz Korwin-Mikke, lider wolnościowego skrzydła Konfederacji i prezes partii KORWiN, podczas prac komisji zdrowia miał na swoim laptopie otwarty program graficzny – najpewniej Paint.
Według użytkowników Twittera pan prezes tworzył na swoim komputerze jakiegoś mema, czyli, jak mówi słownik PWN, „chwytliwą porcję informacji do rozpowszechniania w Internecie, zwykle w formie krótkiego filmu, obrazka lub zdjęcia, na którym umieszczono jakiś tekst”.
Praca szefa wolnościowców musiała być bardzo ciekawe, bo na zdjęciu widać, że ekran laptopa „Krula” przyciąga wzrok siedzącej obok posłanki.
Tymczasem poseł Artur Dziambor (KORWiN) w czasie prac komisji zdrowia miał słuchać muzyki. Jedna z użytkowniczek Twittera zapytała wolnościowca z Kaszub o rodzaj muzyki, który gościł w jego słuchawkach. Konfederata odpisał, że u niego „rap jest przemieszany z latami 80-90 i nowoczesnym dance”.
Posłowie nie musieli specjalnie wczuwać się w prace komisji, bo cała ustawa „Lec konfident” była do odrzucenia. I rzeczywiście – nowa ustawa sanitarna definitywnie przepadła. Prawo i Sprawiedliwość przegrało kolejne głosowanie ws. ‚lex konfident’. Sejm zdecydował o losach ustawy 1981.
Wcześniej Komisja Zdrowia zarekomendowała odrzucenie ustawy sanitarnej w pierwszym czytaniu.
Sejm przychylił się do tego wniosku. Za przyjęciem sprawozdania komisji, czyli odrzuceniem ‚lex konfident’, głosowało 253 posłów. Przeciw było 151, za 37.
Brawa za kreatywność!
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!