Europoseł Fideszu József Szájer jest homosiem, a nie (tfu!) “gejem”. Jako porządny konserwatysta zwalcza te wszystkie LGBTQZ – uważa Janusz Korwin-Mikke, polityk Konfederacji.
We wtorek europoseł József Szájer wydał oświadczenie, w którym przyznał się, że był obecny na imprezie połączonej z uprawianiem seksu w Brukseli, nazwanej przez belgijskie media także jako “gejowski gangbang”.
“Nie brałem narkotyków, na miejscu zaproponowałem policji wykonanie testu, ale oni tego nie zrobili. Policja powiedziała, że znaleziono pigułkę ekstazy. Nie była moja, nie wiem, kto ją przyniósł i jak. Złożyłem w tej sprawie oświadczenie na policji” – napisał węgierski polityk. I zrezygnował z mandatu europosła.
Aferę skomentował na Twitterze Janusz Korwin-Mikke. “P.Józef Szájer (MEP, FIDESZ) jest homosiem, a nie (tfu!) «gejem». Jako porządny konserwatysta zwalcza te wszystkie LGBTQZ (wiecie, ilu takich jest w szefostwie PiSu?) Jego prywatne życie jest bez znaczenia, a łamanie tych przepisów o CoV-19 to żadne poważne wykroczenie” – napisał poseł Konfederacji.
Szájer zasiadał w Parlamencie Europejskim od 2004 roku. Był odpowiedzialny za kształt nowej konstytucji Węgier, w której znalazł się m.in. zapis o “ochronie przez państwo małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety”.
Cały Pan Janusz.
Źródło: dorzeczy.pl